Trochę kolorów na ponure dni

Zanosi się na to, że to początek końca mojego blogowania, od ostatniego wpisu minęło więcej niż dwa tygodnie a ja nie wiem kiedy te dni uciekły. Ostatnio nie potrafię pogodzić wszystkich zajęć: dzieci, dom, szkoła, blog no i szycie dla dziewczynek a także dla was. Szkoda że doba ma tylko 24 godziny :( Mam wrażenie, że wszystko robię na pół gwizdka. Nie lubię kiedy się tak dzieje i od miesiąca rozprawiam z czego zrezygnować. Problem w tym, że wszystkie moje zajęcia są ze sobą powiązane, jedno bez drugiego nie ma sensu. No bo co mi ze szkoły, jeżeli nie będę szyć. Z kolei jeżeli nie będę szyć to nie będę miała co pokazać na blogu. Mogłabym zrezygnować z przyjmowania zamówień ale w końcu po to stworzyłam bloga, po to poszłam do szkoły, żeby zacząć projektować nie tylko dla siebie i najbliższych.

Czasami nachodzą mnie myśli żeby to wszystko zostawić, zostało mi jeszcze kilka miesięcy macierzyńskiego, może powinnam oddać się przez ten czas bez reszty moim dzieciom? Boję się, że przyjdzie czas powrotu do pracy a ja stwierdzę, że byłam głupia i kiedy mogłam odpocząć i miło spędzać z nimi czas znalazłam sobie milion innych zajęć.

Ale cóż, od miesiąca nie znalazłam rozwiązania moich rozważań i teraz też nie znajdę. Póki co resztkami sił i energii dodaję zdjęcia ostatniej „kreacji” Lilki. Połączenie ciemnych kolorów bluzy z kolorowymi kropami na mankietach i kapturze. Kropki mają kolor turkusu, czerni i na szczęście także odcienie różu, więc nikt nie pomyli Lilki z chłopczykiem. Całość uzupełniają kolorowe guziki. Do tego spodnie także w kropki . Wszystko uszyte z miękkiej bawełnianej dzianiny, bo wygoda  to oczywiście priorytet w ciuszkach niemowlęcych. Miłego oglądania :)